środa, 07 sierpnia 2024 22:45 |
Klimatyczny stadion, stosunkowo wysoka frekwencja, dobry catering i doping miejscowych, to największe plusy tego meczu, na który spóźniłem się ze względu na to, że jechałem na niego prosto z meczu w Uherske Hradiste. Jak się potem zorientowałem, to nie byłem jedynym, który tak zrobił. Wokół murawy znajdowały się takie obiekty sportowe jak Aquapark, kort i hala sportowa. W tle było widać ładne miasteczko, do którego nie dotarłem.

|
wtorek, 06 sierpnia 2024 07:45 |
Stadion w Uherske Hradiste jest 352., na którym pooglądałem mecz. Gdy na ponad godzinę przed pierwszym gwizdkiem kręciłem się wokół niego, to nagle usłyszałem, jak ktoś woła Moje Wielkie Mecze. To był rzecznik prasowy Slovacko, który ku mojemu zdziwieniu jakimś sobie znanym sposobem rozpoznał mnie i zapraszał już na obiekt. W czasie meczu nie zobaczyłem żadnej bramki. Za to posłuchałem sobie „muzycznego koncertu” w wykonaniu Klokan, jak nazywają się kibice Bohemiansu. Całkowicie zagłuszyli mi śpiewy gospodarzy, którzy lepiej prezentowali się wizualnie. Zaprezentowali kartoniadę, flagowisko i po ściągnięciu koszulek - „Poznań”.

|
niedziela, 04 sierpnia 2024 11:51 |
Mecz w Otrokovicach był pierwszym z trzech, jakie w ciągu dwóch dni obejrzałem na Morawach. Będąc na tym spotkaniu miałem problem z połapaniem się, jak się nazywa drużyna gospodarzy. Obiekt tam jest ciekawy i klimatyczny, ale bardziej wyglądający na niższą ligę. Catering na wysokim poziomie, czyli typowo czeski. Na duży plus doping miejscowych prowadzony przez 90 minut. Za to bilety były beznadziejne.

|
poniedziałek, 29 lipca 2024 09:57 |
Na sparingu grającej w najniższej (ósmej) lidze rezerwie klubu mającego drużynę na piątym poziomie rozgrywkowym był super catering. Były m.in.: lane piwo, pieczone kiełbasy, kofola butelkowa i lody. Spotkanie to (niestety) rozgrywano na bocznym boisku. Na meczu tym było 67 widzów. Choć gospodarze prowadzili 3:1 i 5:2, to wygrali zaledwie jedną bramką (5:4).

|
czwartek, 16 maja 2024 14:40 |
Stadion Miejski w Bruntalu zaliczam do najbardziej klimatycznych w kategorii małych obiektów piłkarskich. Podobnie oceniam znajdującą się przy nim knajpę. Jeśli do tego dodam grillowane kiełbasy i makrele, to widać, że kto tam jeszcze nie był, to powinien się wybrać. Tamtejszy klub jest „czerwoną latarnią” na czwartym poziomie rozgrywkowym w Czechach. Mimo to na ich meczu było oficjalnie 420 osób. Były bilety i programy. Dla szukających wygody zapewniono nakładki na krzesełka. Wszystkie trzy trybuny są tam kryte, czyli deszczu nie trzeba się obawiać.

|
środa, 15 maja 2024 20:57 |
W Czechach znalazłem mecz na IX poziomie rozgrywkowym, czyli jakby u nas w klasie C. I na tym meczu catering był jak na Ekstraklasie, tyle, że wielokrotnie tańszy. Kiełbasę grillowano w wędzarni, którą zrobiono z metalowej szafy wojskowej. Boisko posiada piękną i oldschoolową krytą trybunę, nad którą pasły się krowy. Jest tam też świetlna tablica wyników. Jednak po paru dniach zauważyłem, że oficjalnie rezultat spotkania był inny, niż ten na tej tablicy. Okazało się, że trafiliśmy na mecz derbowy.

|
środa, 08 maja 2024 19:04 |
W sobotę 4 maja „poniosło” mnie do Czech. W celu „zaliczenia” nowego stadionu pojechałem ponad sto kilometrów w jedną stronę. Wybór padł na miejscowość Litovel, którą znałem tylko z piwa, które jest o tej samej nazwie. Dodatkową atrakcją było to, że przedostatnia drużyna podejmowała ostatnią. Spotkanie było o tyle ważne, że z tej ligi spada tylko jedna drużyna, a gospodarze wyprzedzali gości zaledwie o dwa punkty. Dla mnie mecz zapowiadał się interesująco. Tak jak ja uważało około 110 osób, które od 10.30 oglądało to spotkanie.

|
poniedziałek, 08 kwietnia 2024 22:57 |
Jak się zorientowałem, że zaledwie 80 minut jazdy samochodem dzieli mnie od stadionu w Opawie, na którym miał się odbyć półfinał Pucharu Czech, to postanowiłem tam się pojawić. Z tego wypadu jestem bardzo zadowolony. Na meczu był komplet widzów, którzy za bilety płacili po 490 koron (ponad 80 zł). Gospodarze zaprezentowali ciekawą oprawę pirotechniczną. Goście też odpalili parę rac, a jeden z nich został wyniesiony przez policję, co było efektem próby wbiegnięcia na murawę. Sparta, to zespół, który w tym sezonie dotarł do 1/8 Ligi Europy.

|
środa, 02 sierpnia 2023 07:37 |
Zaliczając swój 326. stadion byłem świadkiem jak drużyna z Kromeriz po 17 latach ponownie zagrała na drugim poziomie rozgrywkowym. Bilety kupiłem bez żadnych dowodów, peseli, czy nawet nazwisk. Były po 100 koron (około 20 zł). Przeżyłem olbrzymią ulewę, zjadłem dużą kiełbasę i ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu spotkałem Rafała z Warszawy. Pooglądałem trzy bramki gospodarzy i zobaczyłem doping dwóch malutkich młynów.

|
wtorek, 01 sierpnia 2023 07:38 |
Piątkowy mecz w Opawie rozpoczynał dwudniową wyprawę piłkarsko – turystyczną do Czech. W mieście tym z żoną pojawiliśmy się około 12.00. Prosto z samochodu udaliśmy się na spacer po zabytkowej części tej miejscowości. Po 14.00 byliśmy już w Penzion Na Kurtech, gdzie mieliśmy zamówiony nocleg. Tam przyjechał do nas Jacek z trzirogielwer.blogspot.com, z którym w tamtejszej restauracji spędziliśmy czas do 17.00. Chwilę potem byliśmy już pod stadionem. Przed wejściem na obiekt odebrałem akredytację, zakupiliśmy bilety i odznaki. Pooglądaliśmy przeciętne spotkanie, w którym padła tylko jedna bramka oraz posłuchaliśmy najlepszego dopingu w drugiej lidze czeskiej. Obowiązkowo zjadłem stadionową kiełbasę. Wieczór spędziliśmy z żoną rozkoszując się czeskim piwem i słuchając burzliwej dyskusji politycznej toczącej się przy sąsiednim stoliku.

|
czwartek, 27 lipca 2023 21:59 |
Po paru latach przerwy zobaczyłem mecz w najwyższej lidze czeskiej. Do kolekcji zaliczonych groundhoppersko stadionów dorzuciłem CFIG Arenę w Pardubicach. Posłuchałem z bliska dopingu Klokanów, czyli fanów Bohemiansu oraz zobaczyłem jak miejscowi odpalili trochę pirotechniki. Uczestniczyłem też w przedmeczowej odprawie w jednej z pardubickich knajp, w której spotkało się pięć osób z Polski.

|
czwartek, 27 lipca 2023 08:31 |
To jest piękne w groundhoppingu, że kilka dni wcześniej nie wiedziałem, że istnieje takie czeskie miasto jak Chrudim, a będąc tam na meczu, MFK Chrudim - SK Lisen (II liga czeska - odpowiednik naszej I), spotkałem Arka (My Football Moments), z którym byłem na kilku wyjazdach, a którego nie widziałem już kilka lat. Długo się mu przyglądałem, bo uznałem, że to jest nieprawdopodobne, zwłaszcza, że Chrudim leży koło Pardubic, a Arek mieszka bliżej Karviny i Ostravy. Potem okazało się, że przyjechali z nim Karol (Jada na Szpil), którego wcześniej miałem już okazję poznać na szlaku meczowym oraz Patryk (ZwiniętySzaliczekCzachy), z którym osobiście nie znaliśmy się. Jak się okazały chłopaki mieli takie same plany jak ja i po tym meczu pojechaliśmy na kolejny do Pardubic.

|
wtorek, 16 maja 2023 02:57 |
W Mesto Albrechtice byłem na meczu szóstej ligi czeskiej. Jest tam fajny obiekt z krytą trybuną, elektroniczną tablicą wyników, punktem gastronomicznym, przy którym są zamontowane w ziemi stoły i ławeczki. Wchodząc kupiłem bardzo ładny bilet po 40 koron (8 zł). Nie musiałem kupować żonie, bo kobiety wchodzą za darmo. Po wejściu kupiłem sobie nalewaną z beczki kofolę i grillowaną kiełbaskę, a żonie suche przekąski. Sprzedawano też lane piwo oraz owocowe w puszkach. Był spiker, a w przerwie wylosowano jeden bilet, którego posiadacz otrzymał jakiś upominek. Do tego wszystkiego zobaczyliśmy bardzo dobre spotkanie, w którym zagrał zawodnik z przeszłością w najwyższej lidze czeskiej.

|
sobota, 13 maja 2023 18:44 |
Spędzając weekend w czeskim Bruntalu w sobotę wybrałem się na mecz najniższej ligi czeskiej. Na boisku TJ Horni Benesov byłem pierwszy raz. Na plus zaliczam, że były bilety, piwo, kryta trybuna i świetlna trybuna. Prawdopodobnie wśród kibiców losowano nagrody. Momentami też były próby spontanicznego dopingu. Minusem był brak kiełbasek, zwłaszcza, że się na nie nastawiłem.

|
piątek, 05 maja 2023 15:54 |
Na meczu najniższej ligi czeskiej były bilety, piwo, kiełbaski, parówki w bułce. Wszystko to było dla 60 kibiców. Gospodarze, nie wykorzystując rzutu karnego, ulegli liderowi 1:4. Przy boisku tym nie ma parkingu, stąd trzeba zatrzymać się z dwieście metrów od niego. Do szatni dochodzi się przechodząc przez mostek. Przy bocznej linii wystaje metalowa rurka. Stoi też podbierak do wyławiania piłek z potoku. Taki trochę czeski folklor.

|
środa, 03 maja 2023 20:54 |
Na meczu trzeciej ligi czeskiej (odpowiednik naszej drugiej) było zaledwie 289 kibiców. Przez to, że obiekt w Hlucinie jest kameralny, to wydawało się, że frekwencja jest większa. Oprócz mojej ekipy była też czteroosobowa grupa groundhopperów z Niemiec. W czasie meczu sprzedawano piwo oraz dużo mocniejsze trunki. Można było też posilić się grillowanymi kiełbaskami. Prowadzony był doping. Łatwo było zauważyć, że kibice Hlucina są za Banikiem Ostrawa. W przerwie meczu, spośród osób, które kupiły bilety, losowano nagrody. Każdy kto zakupił bilet dostawał darmowy program meczowy.

|
piątek, 05 sierpnia 2022 15:25 |
Wracając z wakacji w Chorwacji zatrzymałem się na nocleg tranzytowy w Grazu. Zamówiliśmy go dzień wcześniej. Po zrobieniu tego zobaczyłem, że o 19.30 jest tam hit austriackiej Bundesligi, w którym wicemistrz kraju podejmował mistrza. Ten drugi ma już zapewniony start w Lidze Mistrzów, a Sturm o niego walczy. Spotkanie to mnie zachwyciło pod wieloma względami. Mam na myśli poziom gry, doping, atmosferę, organizację meczu, bilety, programy itp.

|
środa, 25 września 2019 17:56 |
Już nie będę zanudzał odliczaniem kolejnych boisk i stadionów, bo udało mi się zaliczyć trzechsetny obiekt piłkarski. Zdarzenie to miało miejsce w czeskim Rapotinie, gdzie jest szósta liga. Jubileusz ten przeżyłem na wyjątkowo urokliwym stadionie, gdzie jest fajna knajpa i dobry catering. Na meczu tym były też bilety. Oprócz tego wszystkiego, co w czeskich niskich ligach jest standardem, trafił mi się zorganizowany doping. Prowadził go Klub Kibica, w którym, gdybym był, to musiałbym biegać po piwo, bo byłbym tam najmłodszy.

|
poniedziałek, 23 września 2019 14:24 |
W Czechach to potrafią mnie pozytywnie zaskakiwać. O ile nie dziwi mnie już, jak na meczach siódmej ligi widzę sprzedawane piwo, wędzone kiełbasy oraz bilety, o tyle jak zobaczyłem na bilecie wyjściową jedenastkę gospodarzy, to wpadłem w zachwyt i z jeszcze większym uznaniem zacząłem przyglądać się temu, ile osób jest zaangażowanych w to, żeby 120 kibiców miało zapewnioną dobrą zabawę. I pomyśleć, że nie mogłem znaleźć boiska w Postrelmovie. Najpierw okłamał mnie wujek Google, potem pierwszy zapytany Czech. Drugi nie wiedział, choć radził się tego samego „wujka”. Dopiero trzeci mnie dobrze skierował.

|
wtorek, 17 września 2019 22:29 |
W ramach konsumowania czeskiego dwupaku groundhopperskiego z Zatoru pojechaliśmy do Brantic. Chcieliśmy zaliczyć kolejny stadion, a przy okazji zobaczyć, czy mecz w ósmej lidze czeskiej będzie na wyższym poziomie, niż ten z dziewiątej. Było widać różnicę, oczywiście na plus. Tutaj też okazało się, że Czesi mają obiekt, który bije na głowę nasze B-klasowe.

|
|
|