Polub nas na Facebooku
Groundhopping
Moje rankingi
Gościmy
Naszą witrynę przegląda teraz 115 gościStatystyki strony
Użytkowników : 1Artykułów : 1669
Odsłon : 3952380
Designed by: |
Groundhopperskie i kolekcjonerskie podsumowanie 2019 roku |
wtorek, 31 grudnia 2019 13:17 |
To już taka moja świecka tradycja, że jak się kończy rok, to dokonuję groundhopperskiego i kolekcjonerskiego podsumowania. Od kilku lat idę na łatwiznę i wzoruję się na poprzednim takim tekście. Przeczytacie tu m.in. o tym, ile meczów na żywo pooglądałem oraz o ile biletów powiększyła się moja kolekcja. Ponadto pierwszy raz wskażę plusy i minusy mijającego roku.
Groundhopping Patrząc na groundhopperskie „osiągi”, to wiosną byłem na 26 meczach, a jesienią na 33. To łącznie o 11 piłkarskich spotkań więcej, niż w 2018 roku. W Polsce mecze oglądałem tylko w trzech województwach. Najwięcej spotkań, bo 34 widziałem na terenie swojego województwa. 13 spotkań oglądałem na Dolnym Śląsku, a 4 w województwie śląskim. W minionym roku koncentrowałem się na zaliczaniu boisk, na których nigdy wcześniej nie byłem. Takich obiektów odwiedziłem 33. Z tego 27 w Polsce, 5 w Czechach i 1 na Słowacji. Robiąc podział na województwa, to po 13 „dziewiczych” boisk zaliczyłem w województwach opolskim i dolnośląskim. Jedno natomiast trafiło mi się w województwie śląskim. W tym roku do kolekcji „zaliczonych” boisk dorzuciłem o 11 więcej, niż rok wcześniej. Wtedy jednak dokonałem tego w 6 województwach. Mecze piłkarskie Tu skupię się na meczach, na które wybrałem się z powodów emocjonalnych oraz na takich, które z jakiegoś powodu były dla mnie wyjątkowe. Niestety, ale w tym roku nie byłem na jakimkolwiek spotkaniu reprezentacji Polski oraz na żadnym wyjazdowym meczu Odry Opole. Widziałem tylko jedno spotkanie polskiego klubu w europejskich pucharach. Był to mecz Piasta Gliwice z BATE Borysov. Wracając do Odry Opole, to byłem na jej 10 spotkaniach, które rozegrała przy Oleskiej. Jesienią zachwyciła mnie gra Polonii Nysa. Byłem na jej 4 meczach domowych i 3 wyjazdowych. Z wypraw typowo groundhopperskich najbardziej w pamięci utkwiły mi te, w czasie których zobaczyłem co najmniej dwa mecze. Skoro cieszą mnie dwumecze, to tym bardziej podobają mi się wypady na trzy spotkania. W siedmioosobowym składzie wybrałem się na dwa spotkania MŚ U-20. Jedno mieliśmy zobaczyć w Bielsku-Białej, a drugie w Tychach. W tym pierwszym mieście pooglądaliśmy zespoły Portugalii i Korei Południowej, a w drugim Argentyny i RPA. Przed tymi meczami zawitaliśmy na stadion Na Górce, gdzie pooglądaliśmy mecz ligi okręgowej, w którym BKS Bielsko-Biała podejmował Tempo Puńców. Bardzo mnie ucieszyło to, że mogłem pierwszy raz być na tym obiekcie, a przy okazji zobaczyć, jak na meczach bawią się kibice BKS-u z grupy Old School. Mogłem porozmawiać ze znajomym z tej grupy, który wydaje piękne programy meczowe, których nie powstydziłyby się kluby ekstraklasowe. Drugi trójmecz w jeden dzień zaliczyłem już samotnie. Byłem na meczach domowych Śląska Łubniany, SKS-u Chmielowice i Odry Opole. Miałem też taką wyprawę na Dolny Śląsk, w czasie której w ciągu czterech dni pooglądałem mecze w Walimiu, Wojborzu i Woliborzu. Kolejne dwa wyjazdy, które chciałbym wyróżnić, to na mecze niskich lig czeskich. Pierwszy z nich zorganizował Jacek z Raciborza. Byliśmy razem w Zatorze i Branticach. Na drugi wybrałem się z żoną, która zresztą na tym z Jackiem też mi towarzyszyła. Jego celem było zaliczenie trzechsetnego boiska. Byliśmy w okolicach Szumperka, w Postrelmovie i Rapotinie. Super catering i obiekty trafiły mi się tam. Trzymając się czeskich wątków, to z sympatią wspominam wypad na pokazowe mecze do miejscowości Ceska Ves, gdzie zobaczyłem w akcji dawne czeskie gwiazdy, w tym Ladislava Vizka i Horsta Siegla. Z wypraw po Polsce, najciekawsze były te, w których jechałem za nyskimi drużynami. Jednym z nich był wypad na mecze do Januszkowic i Gogolina. Zaliczyłem dwa nowe boiska, a przy okazji zobaczyłem wysokie zwycięstwo nyskiej Polonii w Gogolinie. Drugim była wyprawa piłkarsko-siatkarska do Wrocławia. Najpierw zaliczyłem boiska Piasta Żerniki, a potem zobaczyłem wspaniałe zwycięstwo siatkarzy Stali Nysa nad Gwardią. W 2019 roku mocno zaangażowałem się we współpracę z Opolskim ZPN, dla którego pisałem reportaże, relacje z meczów i robiłem zdjęcia. W ramach tej współpracy byłem na jedenastu meczach piłkarskich, mistrzostwach województwa sędziów i meczu futsalu, Polska – Rosja. Dzięki temu miałem okazję poznać wielu ciekawych ludzi, którzy z pasją działają w najniższych ligach. Mecze siatkarskie W minionym roku skupiłem się wyłącznie na meczach Stali Nysa. Siedemnaście ich spotkań pooglądałem na Hali Nysa. Do tego byłem też na ich dwóch meczach wyjazdowych. Oba były we Wrocławiu i oba z Gwardią, jednak na dwóch różnych halach. Jeden w Orbicie, a drugi na jakieś halce akademickiej. O tym pierwszym chciałbym jak najszybciej zapomnieć, bo Stalowcy zagrali katastrofalnie. Zupełnie inaczej było na tej małej hali, gdzie kibice z Nysy, którzy byli w większości, stworzyli niepowtarzalną atmosferę. To był prawdziwy „Nyski Kocioł”. Byłem też na 5 meczach, w których grały młodzieżowe drużyny nyskiego AZS-u. Jedyne spotkanie nie związane z Nysą, choć nie do końca, bo grało paru byłych Stalowców, pooglądałem w Bielawie. Bielawianka grała z Astrą Nowa Sól. Na parkiecie zobaczyłem m.in. pojedynek Nożewskiego z Pajdą. „Koncern medialny” Moje Wielkie Mecze Z braku czasu praktycznie przestałem cokolwiek publikować na You Tube i Instagramie. W efekcie liczba obserwujących mnie na Instagramie spadła z 445 osób do 432. O dziwo na YT wzrosła z 831 do 926. Za to cały czas jestem w miarę aktywny na Facebooku i Twitterze. Na tym pierwszym stronę lubi 1546 osób, czyli zaledwie o 58 osób więcej, niż rok temu. Na Twitterze @MojeWielkieMecz obserwuje 1090 followersów, czyli o 66 więcej, niż rok temu. Cyfry te pokazują, że Moje Wielkie Mecze stanęły w miejscu, a kto stoi, ten w rzeczywistości się cofa. Kolekcja biletów W 2019 roku moja kolekcja biletów piłkarskich i siatkarskich powiększyła się o 465 egzemplarzy (377 piłkarskich i 78 siatkarskich). Przyrost lepszy niż rok wcześniej. Stan kolekcji 8656 sztuk (7920 piłkarskich i 736 siatkarskich). Tym tempem za około 3 lata mogę dobić do 10 tys. Największe plusy 2019 roku + Współpraca z OZPN
Na koniec składam podziękowania wszystkim, którzy w mijającym roku ofiarowali mi jakiś bilet, towarzyszyli mi w wyprawie na jakikolwiek mecz, gościli mnie w czasie mojej wizyty w ich klubie, współpracowali ze mną w ramach Opolskiej Piłki i Przeglądu Ligowego. Wszystkiego najlepszego w 2020 roku życzę wszystkim, którzy zaglądają na moje strony. |