Polub nas na Facebooku
Groundhopping
Moje rankingi
Gościmy
Naszą witrynę przegląda teraz 45 gościStatystyki strony
Użytkowników : 1Artykułów : 1687
Odsłon : 4089620
Designed by: |
Ogrodnik Chróścina Nyska - LZS Kępnica 6-1 (20.08.2023) |
poniedziałek, 21 sierpnia 2023 21:11 |
Ogrodnik Chróścina Nyska po dziesięciu latach wrócił do klasy A. Od razu wprowadził wysokie standardy. Na meczu z Kępnicą miał spikera, bilety, piwo, kiełbasę, frytki, sprzedaż pamiątek, ludzi z szalikami. W przerwie meczu losowano trzy nagrody spośród osób, które zakupiły cegiełki. Kibice też dopisali. Było ich około dwustu. Do poziomu działaczy dorównali miejscowi piłkarze, którzy odnieśli wysokie zwycięstwo.
Okazało się, że ten ruch mnie uratował. Kiedy przyjechaliśmy z żoną na obiekt w Chróścinie Nyskiej, to biletów już nie było. Organizatorów zaskoczyła tak wysoka frekwencja. Jednak jeden z działaczy powiedział mi, że ma dla mnie jeden odłożony, który jest szczególnie cenny, bo jest z numerem 1. Pan stwierdził, że zrobił to jak przeczytał, że przyjadę. Na bilecie jest wszystko, co powinno być. Są nazwy zespołów, data meczu i poziom rozgrywek. Do tego jest kolorowy. Dokładniej mówiąc jest na nim informacja, że jest biletem i cegiełką. Nie było przymusu kupienia go. Cena minimalna wynosiła 5 zł. Przypuszczam, że to był pierwszy w historii klubu biletowany mecz. Fajnie, że jego zakup jest dla chętnych, którzy chcą wesprzeć klub. Cały czas sprzedawano jedzenie i picie. Ja zjadłem białą kiełbasę z grilla za 10 zł i frytki za 7. Lane piwo było też po dyszce. Z pamiątek klubowych były koszulki z okazji wygrania klasy B, klubowe szaliki i smycze. Organizacja meczu na takim poziomie, że powinna być pokazywana innym klubom jako wzorcowa. Osoby zaangażowane podkreślały, że tak będzie też na kolejnych spotkaniach. Sam mecz dla neutralnego widza nie był wielkim widowiskiem. Na pewno zachwycił kibiców gospodarzy, którzy nie dali szans przyjezdnym. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, ale miejscowi byli zabójczo skuteczni i schodzili na przerwę prowadząc 3:0. Kiedy po zmianie stron Kępnica zdobyła bramkę, to pomyślałem, że tu jeszcze może wiele się dziać. Okazało się, że nie. Piłkarze Ogrodnika odpowiedzieli kolejnymi trzema trafieniami. Ostatnie z nich było w 66. minucie i od tego momentu nie było już ciekawego widowiska. Tempo meczu spadło. Dzięki tej wygranej gospodarze zostali wiceliderem. Na podstawie tego spotkania trudno ocenić ich siłę, bo Kępnica, to nie ten sam zespół, co za czasów Lepaka, Stasiaka i Smereckiego. Do tego wystarczyło popatrzeć na jej ławkę rezerwową, gdzie było tylko dwóch zawodników, żeby wiedzieć, że tego dnia coś jest tam nie tak. Dla porównania na ławce miejscowych rezerwowi nie mieścili się. Z protokołu wynika, że było ich siedmiu. MVP spotkania, moim zdaniem, był Maciej Bezuszko, który tego dnia zdobył trzy bramki. Gospodarzom dziękuję za bilety i miłe przyjęcie. Jak się okazało ostatnio byłem tutaj 12 lat temu na meczu z Agfą Prusinowice, która już dawno nie istnieje. Myślę, że kolejna wizyta będzie jeszcze w tym sezonie.
Więcej zdjęć jest na Facebooku TUTAJ |