PKO BP Ekstraklasa i Fortuna:Liga, czyli liczba obcokrajowców w polskiej i czeskiej lidze Drukuj
środa, 24 lipca 2019 18:41

W ten weekend wystartowała nasza PKO BP Ekstraklasa. Widząc, jak w ostatnich latach, mając mnóstwo obcokrajowców w składach,  polskie kluby nie radzą sobie w europejskich pucharach, postanowiłem sprawdzić, ilu zagranicznych zawodników zagrało w pierwszej kolejce naszej ligi. Porównałem to  z ligą czeską, ponieważ patrząc na klubowy ranking UEFA, to ta zostawiła naszą daleko z tyłu. Obecnie jest na trzynastym miejscu, a nasza dopiero na dwudziestym siódmym. A jeszcze pięć lat temu dzieliło nas tylko pięć miejsc. Okazuje się, że w ten weekend zagrało u nas dwa razy więcej stranierich, niż w Czechach. Jakie z tego płyną wnioski?

 

 

W polskiej lidze zagrało stu dwudziestu siedmiu Polaków, a w czeskiej (w ten sam weekend) stu siedemdziesięciu czterech Czechów. U naszych południowych sąsiadów wystąpiło czterdziestu ośmiu zagranicznych piłkarzy, a w Polsce dokładnie dwa razy więcej. Procentowo, to u nas zagrało 43% zawodników zagranicznych, a w Czechach 21,5%.

W Polsce tylko w połowie klubów na boisku pojawiło się więcej Polaków, niż obcokrajowców. Pod uwagę brałem wyjściowy skład i piłkarzy, którzy zagrali jako zmiennicy. Jednak w aż siedmiu zespołach zagrało więcej zawodników zagranicznych, niż naszych rodzimych. W jednym klubie (Górniku Zabrze) w meczu wystąpiło po siedmiu jednych i drugich. Najbardziej zagraniczna okazała się Cracovia, w której zagrało dziesięciu piłkarzy z eksportu. Tylko jednego mniej zagraniczniaka wystawiła Jagiellonia. Z kolei najbardziej polskimi klubami okazały się Wisła Płock i ŁKS Łódź, gdzie zagrało po dwunastu Polaków i dwóch obcokrajowców.

W Czechach w żadnym klubie Czesi nie byli w mniejszości. Najwięcej, bo połowę (siedmiu), zagranicznych futbolistów zagrało w praskiej Sparcie. Najbardziej czeskim klubem okazało się Slovacko Uherske Hradiste, w którym cała czternastka, która pojawiła się na boisku, to Czesi. Na uwagę zasługują potentaci czeskiej piłki, czyli Slavia Praga i Viktoria Pilzno. W Slavii zagrało tylko czterech obcokrajowców, a w Viktorii zaledwie jeden!!!

Zastanawiające jest, dlaczego czeskie kluby osiągają dużo ,lepsze wyniki od naszych. Mamy od nich większe budżety, lepsze stadiony i wyższą frekwencję na trybunach i przed telewizorami. Jak widać sprowadzamy więcej zagranicznych piłkarzy, co zupełnie nie przekłada się na wyniki. Dlaczego tak się dzieje? Mam kilka hipotez, ale to raczej materiał na inny artykuł.

Fortuna:Liga (174 Czechów i 48 obcokrajowców, czyli 21,5% obcokrajowców):

Banik Ostrava 10:4
Bohemians Praga 13:1
Ceske Budejovice 11:3
Jablonec 10:3
Karvina 9:5
Mlada Boleslav 11:3
Opava 12:2
Pribram 11:2
Sigma Ołomuniec 13:1
Slovacko 14:0
Slovan Liberec 9:5
Slavia Praga 10:4
Sparta Praga 7:7
Teplice 13:1
Viktoria Pilzno 13:1
Zlin 8:6

PKO BP Ekstraklasa 127:96 (obcokrajowcy 43%):

Arka Gdynia 9:5
Cracovia Kraków 4:10
Górnik Zabrze 7:7
Jagiellonia Białystok 5:9
Korona Kielce 6:8
Lech Poznań 6:8
Lechia Gdańsk 9:5
Legia Warszawa 6:8
ŁKS Łódź 12:2
Piast Gliwice 6:8
Pogoń Szczecin 5:9
Raków Częstochowa 10:4
Śląsk Wrocław 9:5
Wisła Kraków 10:3
Wisła Płock 12:2
Zagłębie Lubin 11:3

facebook.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz