Mateusz Marzec: Miedź w tym meczu będzie faworytem, ale my się nie poddamy Drukuj
niedziela, 06 sierpnia 2017 20:23

Odra Opole wygrała w Siedlcach z tamtejszą Pogonią 2:1 i utrzymała pozycję lidera Nice 1 Ligi. Po meczu tym rozmawiałem z młodym skrzydłowym Odry, Mateuszem Marcem. - Jeśli chodzi o same treningi, to jest na pewno duża zmiana na plus – powiedział pytany o to, co się zmieniło w klubie od czasu jego poprzedniego pobytu w nim.

Jak z pana perspektywy wyglądało to spotkanie, bo patrząc z boku odniosłem wrażeniem, że choć jesteście beniaminkiem, to mówiąc językiem bokserskim,  wypunktowaliście gospodarzy?

Mateusz Marzec: – Zgadza się. Podeszliśmy do tego meczu bardzo konsekwentnie i byliśmy zmobilizowani, bo wiedzieliśmy, że choć ostatnio wygraliśmy z Łęczną u siebie 3:0, to nie będzie tu łatwo. Zdawaliśmy sobie sprawę, że mecz ten będzie o 17.00, czyli przy tej pogodzie będzie bardzo gorąco. Przetrwaliśmy początek, a potem strzeliliśmy pierwszą bramkę.

Patrząc na pana grę można było odnieść wrażenie, że dość swobodnie hasał pan sobie po skrzydle. Trochę jak w czasach, gdy poprzednio grał pan w Odrze, gdy ta była w II lidze.

- Rok temu byłem w Odrze. Pół roku grałem w niej, gdy prowadził ją Jan Furlepa. Potem uznałem z trenerem, że udam się na wypożyczenie do Ruchu Zdzieszowice. Pobyt tam wiele mi dał. Cały czas grałem, dużo strzelałem i asystowałem. Teraz wróciłem do Odry. Trener zaufał mi, a ja pracuję na swoje nazwisko. Oby tak dalej.

Odra zrobiła dwa awanse z rzędu, a tymczasem po tej kolejce najprawdopodobniej będzie dalej liderem w I lidze. Czyżby kibice w Opolu mogli liczyć na awans do Ekstraklasy?

- Zobaczymy, liga jest długa. To był dopiero drugi mecz. My każde spotkanie traktujemy jako trudne. Gramy zawsze o 3 punkty. Dzisiaj udało się wygrać. Szkoda, że straciliśmy bramkę w końcówce, ale cieszymy się ze zwycięstwa i wracamy z trzema punktami do Opola.

Za tydzień gracie mecz Miedzią, który będzie transmitowany przez Polsat Sport. Czy z powodu tej transmisji będzie pan czuł większą tremę, czy wychodząc na boisko o tym się nie myśli?

- Zawsze jakiś mały stres jest, zwłaszcza, że ja dopiero zagrałem drugi mecz w I lidze. Do każdego spotkania podchodzę bardzo skoncentrowany. Przygotowuję się do niego cały tydzień. Poniedziałek mamy wolny, ale od wtorku mamy już ostre przygotowania. Miedź  w tym meczu będzie faworytem, ale my się nie poddamy i będziemy walczyć o 3 punkty, tym bardziej, że zagramy u siebie i przy swoich kibicach.

Czy dostrzega pan jakieś różnice między drużyną Odry, z której pan odchodził, a tą, do której pan wrócił? Mam na myśli np. styl gry, sposób prowadzenia zajęć, taktykę itp.?

- Jeśli chodzi o same treningi, to jest na pewno duża zmiana na plus. Mamy dużo gierek, treningi siłowe, dużo trenujemy taktyki. Ćwiczymy różne warianty rozgrywania akcji i gry w obronie. Wszystko to jest na plus i wiele się z tego można nauczyć.

Wywiad ten opublikowałem na przegladligowy.com

www.facebook.com/mojewielkiemecze

www.instagram.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz