Jastrzębski Węgiel - Berlin Volleys 1:3 (03.10.2015) Drukuj
środa, 07 października 2015 17:31

Trzymeczowy maraton siatkarski w Rudniku kończył mecz Jastrzębskiego Węgla z Berlin Volleys. Na spotkanie to przyjechało trochę osób z Jastrzębia. Oglądali go też siatkarze Effectora Kielce, w tym nysianin Szymon Biniek, który przed tym sezonem tam trafił.

Patrząc na nazwiska graczy Jastrzebia wydaje mi się, że zespół ten nie będzie już zaliczał się do wielkiej czwórki PlusLigi. Najbardziej znanymi graczami są tam w tej chwili Masny, Hain i Muzaj, czyli tacy, których trudno uznać za największych w skali całej ligi. W tym meczu Słowaka zabrakło.

W meczu z berlińczykami Jastrzębski dobrze zagrał dwa pierwsze sety, po których było 1:1. Dwa następne już łatwo padły łupem zespołu z Niemiec. Te dwie pierwsze partie mogły się podobać. Była walka i sporo ciekawych akcji.

Berlin Volleys przywiózł do Rudnika m.in. Erika Shoji, Roberta Kromma, Paula Carolla, Tomasa Kmeta i Francesco de Marchi.

Po meczu chwilę porozmawiałem z Maciejem Muzajem, na którego musiałem parę minut poczekać, bo zaraz po meczu trener Jastrzębia zrobił w szatni pomeczową odprawę. Wywiad ten TUTAJ


IMG8094.JPG

IMG8113.JPG

IMG8119.JPG

IMG81200.JPG

IMG8124.JPG

IMG8134.JPG

IMG8139.JPG

IMG8166.JPG

IMG81750.JPG

IMG81800.JPG

IMG81810.JPG

IMG8184.JPG

IMG81910.JPG

IMG8224.JPG

www.facebook.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz