ZAKSA - Resovia 1-3 w 4. meczu play-off 2014 Drukuj
niedziela, 13 kwietnia 2014 13:52

Jadąc na sobotni mecz ZAKSA – Resovia spodziewałem się nadkompletu widzów i olbrzymich korków przy wejściu na halę. Pojawiliśmy się tam zaledwie 45 minut przed meczem. Ku mojemu olbrzymiemu zaskoczeniu okazało się, że są miejsca na parkingu. Kiedy weszliśmy na halę zaskoczyłem się jeszcze bardziej, bo na trybunach siedziała garstka widzów. Jeszcze bardziej zdziwiłem się, gdy okazało się, że na meczu nie było kompletu widzów. Prawie nikt nie siedział na dostawionych trybunach, a i na tych stałych było sporo wolnego miejsca. Czemu mnie to zdziwiło, a zarazem rozczarowało?

Po pierwsze, to rok temu na V mecz finału ZAKSA – Resovia kibice stali całą noc za biletami, a wielu z nich ich nie zdołało zakupić. Do tego na 1,5 godziny przed meczem hala była zapełniona po brzegi i już prowadzony był głośny doping. Po drugie, dzień przed tym meczem ZAKSA po fantastycznym widowisku przegrała 2:3. Nie po meczu, w którym zawodnicy nic nie walczyli. Po trzecie, ranga tego meczu. Zwycięstwo i w Kędzierzynie-Koźlu mają finał MP. Po czwarte, Resovia to chyba jeden z bardziej nielubianych klubów w Kędzierzynie. Po piąte, na meczach z najlepszymi zespołami zawsze był komplet. I mimo tego na meczu tym było tyle osób ile przychodziło w sezonie zasadniczym na zespoły spoza „wielkiej czwórki”.
Na szczęście ci kibice, którzy przyszli stworzyli bardzo dobre widowisko. Pomimo, że tradycyjnie były 3 kluby kibica, to momentami był naprawdę fajny doping. Kibice ze Strefy 13 przygotowali dużą sektorówkę z okazji zdobycia Pucharu Polski i flagę, w której powrotu do zdrowia życzyli swojemu Gladyrwi i Achremowi z Resovii. Była również duża grupa kibiców Sovii, którzy też głośno kibicowali. Trudno im się jednak było przebić, zwłaszcza, że siedzieli na samej górze.

Kędzierzynianie przystąpili do tego meczu osłabieni. Na libero za kontuzjowanego Gacka zagrał Ruciak. O tym zadecydowało to, że zawodnik ten też jest lekko kontuzjowany. Za Ruciaka na przyjęciu grał Lewis.
Po pierwszym secie wydawało się, że ZAKSA jest rozbita i przegra 0:3. Jednak w II partii gospodarze podnieśli się i wyrównali stan meczu. Pozostałe 2 sety padły łupem gości. Wszystkie 3 wygrane przez Resovię sety były podobne. Zaczynały się od kilkupunktowego prowadzenia Zaksy. Potem przez dużą część setów toczono wyrównaną walkę, by w końcówkach wyższość pokazywała Resovia, która wygrała dużo łatwiej niż dzień wcześniej.
Kilkukrotnie kibice Zaksy mieli zastrzeżenia do decyzji sędziowskich. W pewnym momencie duża część widzów skandowała, że sędziowie to drukarze.

MVP meczu został Bułgar Penczev.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Resovia Rzeszów 1:3 (18:25, 25:22, 21:25, 21:25)

ZAKSA: Zagumny, Lewis (10), Wiśniewski (9), Witczak (15), Kooy (23), Możdżonek (5), Ruciak (l) oraz Pilarz, Bociek (4), Ferens

Resovia: Penczev (11), Perłowski (15), Konarski (11), Veres (1), Nowakowski (7), Tichacek (2), Ignaczak (l) oraz Lotman (10), Kosok, Drzyzga (1), Schops (7)


IMG2701.JPG

IMG2711.JPG

IMG2715.JPG

IMG2717.JPG

IMG2721.JPG

IMG2725.JPG

IMG2726.JPG

IMG2727.JPG

IMG2728.JPG

IMG2730.JPG

IMG2741.JPG

IMG2756.JPG

IMG2760.JPG

IMG2763.JPG

IMG2769.JPG

IMG2776.JPG

IMG2777.JPG

IMG2778.JPG

IMG2786.JPG

IMG2788.JPG

IMG2789.JPG

IMG2790.JPG

IMG2791.JPG

IMG2796.JPG

IMG2798.JPG

IMG2799.JPG

IMG2801.JPG

IMG2803.JPG

IMG2804.JPG

IMG2808.JPG

IMG2810.JPG

IMG2814.JPG

IMG2816.JPG

IMG2823.JPG

IMG2825.JPG

IMG2829.JPG

IMG2830.JPG

IMG2834.JPG

IMG2839.JPG

IMG2841.JPG

IMG2845.JPG

IMG2848.JPG

IMG2853.JPG

IMG2860.JPG

IMG2861.JPG

IMG2871.JPG

IMG2872.JPG

IMG2873.JPG

IMG2874.JPG

IMG2880.JPG

IMG2885.JPG