Fotorelacja z meczu ZAKSA - Skra Bełchatów 3-1 (2013-14) Drukuj
niedziela, 17 listopada 2013 23:13

W najciekawszym meczu 6. kolejki PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:1 Skrę Bełchatów. Było to niezłe spotkanie, które zobaczył komplet widzów. Poniżej kilka moich refleksji z tego meczu.

1.    Dla mnie najlepszym zawodnikiem meczu był Dick Kooy. Grał równo i nieźle w każdym elemencie siatkarskim.

2.    MVP meczu został Grzegorz Bociek. Faktycznie zagrał bardzo dobrze, a o przyznaniu mu tego tytułu zadecydował fakt, że był najlepiej punktującym zawodnikiem tego meczu.

3.    Lepiej niż w poprzednich meczach zagrał Piotr Gacek. Miał tylko problemy z zagrywkami Wlazłego, który poza tym elementem siatkarskim prezentował się przeciętnie.

4.    W kategorii zaskoczeń na wyróżnienie zasłużyli kibice z kędzierzyńskiej Żylety, którzy przygotowali na mecz specjalne maski i Karol Kłos, który zafarbował włosy.

5.    Słabo wyglądał doping kibiców ZAKSY, którzy tradycyjnie podzieleni na 3 młyny nie potrafili prowadzić wspólnego dopingu. Grupy te wzajemnie przeszkadzały sobie. Nie było to raczej zamierzone. Wynikało to chyba z tego, że jedni nie słyszeli, co krzyczą drudzy.

6.    Wielu kibiców miało papierowe transparenty z różnymi, niekiedy dziwnymi, napisami.

7.    Licznie zjawili się kibice Skry. Poza sektorem gości było wiele osób w barwach Skry.

Poniżej relacja z meczu, którą napisałem dla przegladligowy.com:
Wydarzeniem 6. kolejki siatkarskiej PlusLigi był mecz Zaksy ze Skrą. Już kilka dni przed nim sprzedano wszystkie siedzące bilety na to spotkanie. Pojedynek ten dostarczył wielu emocji kibicom obu drużyn. Komplet punktów zgarnęli gospodarze. Mało kto się tego spodziewał po pierwszym secie, którego wygrał zespół z Bełchatowa. Początek tej partii należał jednak do kędzierzynian, którzy po autowym ataku Wlazłego zdobyli pierwszy punkt meczu. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili już 8:5. Potem powiększyli swoją przewagę do stanu 12:7. Od tego momentu do głosu doszli goście, którzy na drugą przerwę techniczną schodzili prowadząc 1 punktem. Teraz oni uzyskali przewagę. Odskoczyli na 18:21. Gospodarze zmniejszyli stratę do stanu 22:23. Jednak po ataku Włodarczyka i bloku Wrony Skra wygrała seta do 22.
II seta mocnym uderzeniem rozpoczęli siatkarze Skry, którzy prowadzili najpierw 4:0, a po chwili 5:2. Wydawało się, że ZAKSA nie potrafi się podnieść po przegranym I secie. Tymczasem siatkarze z Kędzierzyna doprowadzili do remisu 7:7. Przy stanie 9:10 stanęła Skra, która na drugiej przerwie technicznej przegrywała 16:12. Potrafiła jednak doprowadzić do wyniku 21:20. To wszystko, na co ją było stać w tym secie, bo 5 kolejnych punktów zdobyli gospodarze. Partię tą zagrywką z wyskoku zakończył Dick Kooy.
Set III był wyrównany do stanu 5:5. Potem 3 kolejne punkty zdobyła ZAKSA. Skra zmniejszyła stratę do stanu 9:8. Od tego momentu ZAKSA systematycznie powiększała swoją przewagę i wygrała pewnie do 19.
W IV partii ZAKSA prowadziła 3:0 i 6:2, by na pierwszą przerwę techniczną schodzić tylko z jednopunktową przewagą. Od stanu 17:16 gospodarze znowu zaczęli dominować i wygrali do 21.
MVP meczu został Grzegorz Bociek, który zdobył 26 punktów. Niezłym dorobkiem punktowym może pochwalić się też Dick Kooy, który zdobył ich 22. W zespole Skry najlepiej punktującym był Wojciech Włodarczyk. 12 punktów, to jednak słaby wynik, jak na najskuteczniejszego w zespole.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:20, 25:19, 25:21)

ZAKSA: Ruciak, Gladyr, Bociek, Kooy, Możdżonek, Zagumny, Gacek (l) oraz Lewis, Witczak, Ferens

Skra: Wrona, Uriarte, Antiga, Kłos, Wlazły, Włodarczyk, Zatorski (l) oraz Brdović, Maćkowiak, Tuia, Conte, Pliński