Zaksa - Fart 3:1 (2011/2012) Drukuj
niedziela, 11 marca 2012 14:23

Planowa wygrana Zaksy    
W sobotę 10 marca 2012 roku oglądaliśmy z Elą rewanżowy mecz Zaksy z Fartem, który odbył się w ramach I rundy play-off męskiej PlusLigi. Niestety, ale żeby  zdążyć na ten mecz, musieliśmy wyjść z piłkarskich derbów Kędzierzyna-Koźla. Korzystając z legitymacji dziennikarskich zasiedliśmy na miejscach dla prasy. Widoczność mieliśmy więc znakomitą. Mecz nie wzbudził w Kędzierzynie wielkiego zainteresowania. Kibice wypełnili najwyżej 2/3 miejsc. Wśród nich było około 20 kibiców z Kielc, którzy mieli kilka flag. Trudno im było jednak prowadzić doping, bo przekrzykiwał ich Klub Kibica Zaksy, który niekiedy był wspierany przez resztę publiczności.

 

Sam mecz nie dostarczył dużych emocji. Mecz ten gospodarze mieli wygrać i dość pewnie wygrali. Za nimi przemawiały wyniki osiągnięte w rundzie zasadniczej. Dzień wcześniej wygrali 3:0. Tym razem, aż tak łatwo im nie poszło. W pierwszym secie zacięta walka trwała do pierwszej przerwy technicznej, na której gospodarze przegrywali 7:8. Po niej jednak zdobyli 8 punktów pod rząd. Takiej przewagi nie wypuścili już z rąk i wygrali seta do 17. W drugim secie Zaksa trochę przysnęła i Fart odskoczył na 18:12. Od tego momentu kędzierzynianie zabrali się do odrabiania strat. Doprowadzili do remisu 24:24. Przegrali jednak 27:29. W trzecim secie zawodnicy Farta przestali grać. Na pomeczowej konferencji prasowej ich trener Grzegorz Wagner powiedział, że nie może zrozumieć, dlaczego tak się stało. Fart przegrał do 13. W IV secie kielczanie trzymali się do wyniku 19:17. Od tego momentu wyraźniejszą przewagę osiągnęli gospodarze, którzy wygrali czwartego seta do 19, a cały mecz 3:1.

MVP meczu wybrano Samica, co mnie trochę zaskoczyło. Na mnie większe wrażenie zrobili: Zagumny, Ruciak, Nilsson i Pawliński. Na boisku udało nam się zobaczyć następujących zawodników: Zagumny, Ruciak, Samica, Kaźmierczak, Czarnowski, Rouzier, Gacek, Witczak, Pilarz, Kapelus (wszyscy Zaksa), Zniszczoł, Buszek, Kapfer, Kamiński, Nilsson, Kozłowski, Żurek, Jungiewicz, Pawliński, Staszewski, Kokociński, Pujol. Po meczu żonka moja zrobiła sobie zdjęcie z Zagumnym i udaliśmy się na krótką konferencję prasową.

W czasie meczu kilkukrotnie sędziowie korzystali z zapisu video, który rozstrzygał wątpliwe sytuacje. Po nich zawodnicy i kibice nie protestowali. Jest to bardzo dobre rozwiązanie.

Więcej zdjęć w galerii