2 dni, 2 kraje, 4 mecze, 16 bramek Drukuj
czwartek, 23 maja 2013 22:23

18 i 19 maja zrobiliśmy sobie przegląd siódmych lig. Pooglądaliśmy cztery mecze. Pomimo, że nie oddaliliśmy się nawet na 40 km od domu, to zobaczyliśmy mecze w Czechach, województwie dolnośląskim i opolskim. W spotkaniach tych padło 19 bramek, ale my widzieliśmy 16.
Zaczęliśmy od meczu 8. ligi czeskiej. Mecz ten nie pasował do koncepcji oglądania meczów z 7. ligi, ale pasował logistycznie.

Było to spotkanie TJ Skorosice – Jiskra Velka Kras. Na uwagę zasługuje ładny budynek klubowy i knajpa klubowa, w której można zjeść i napić się oglądając mecz. Tu dostaliśmy nauczkę, że mecze trzeba oglądać do końca. Wyszliśmy przy stanie 0:2, a skończyło się 3:2. Nie do wiary.

Stomix Zulova – Dynamo Javornik, to najlepsze pod względem piłkarskim spotkanie. Były tu też wielkie emocje. Na 5 minut przed końcem było 1:1 a na koniec 2:2. Po tych dwóch meczach widać, że Czesi grają do końca. Polecam catering na stadionie Stomixu.

W niedzielę skakaliśmy po polskich stadionach. Najpierw mecz w województwie opolskim, gdzie GLKS Kamiennik pokonał 1:0 Metalowca Łambinowice. Mecz przeciętny, ale po nim zrobiłem wywiad ze Zbigniewem Mandziejewiczem, który w barwach Legii grał w Lidze Mistrzów. Teraz zaczął trenować zespół z Kamiennika.

Na koniec byliśmy w Ziębicach (dolnośląskie), gdzie Sparta rozbiła 9:0 Boxmet Piskorzów. Mecz nieciekawy, bo zbyt jednostronny. Za to ładny stadion i głośny doping przez 90 minut. Z tych powodów warto było jechać. Każdy mecz miał swoje plusy. Do tego cały czas była piękna pogoda. Na stronie są opisy tych meczów oraz filmy i zdjęcia.