Piłkarską jesień zainaugurowałem w Prudniku meczem Wojewódzkiego Pucharu Polski. Wybór był dobry, bo pooglądałem zacięte spotkanie, w którym padło pięć bramek, z tego ta decydująca w ostatniej minucie meczu.

Pogoń Prudnik, to aktualny spadkowicz z IV ligi, który podejmował grający w lidze okręgowej LKS Ujazd. Goście dwukrotnie w tym spotkaniu wychodzili na prowadzenie. Jednak przy stanie 2:2 prudniczanie zmarnowali dwie bardzo dogodne sytuacje. Tym razem zasada „do trzech razy sztuka” wygrała z tą, że „niewykorzystane sytuacje mszą się”.

Gdy groźnie wyglądającej kontuzji barku doznał zawodnik gości, to sprawni pomocy medycznej udzielił mu … sędzia liniowy. Odniosłem wrażenie, że mu go nastawił.

Spotkanie to oglądało stu widzów. Na meczu były ładne bilety, ale niestety dla mnie te z poprzedniego sezonu, czyli takie, które już mam.

Na stadionie miałem okazję porozmawiać z Prezesem Pogoni, m.in. na temat jego wojaży za polską reprezentacją w czasie Euro 2020.

IMG3327.JPG

IMG33810.JPG

IMG33920.JPG

IMG34401.JPG

Więcej moich zdjęć z tego spotkania znajdziecie na Facebooku OZPN.