Otryt Lutowiska - Orzeł Górzanka 5-5 (22.07.2018) |
środa, 25 lipca 2018 12:35 |
Będąc w Bieszczadach udało mi się pooglądać dwa sparingi. O tym w Polańczyku już pisałem. Na drugi wybrałem się do miejscowości Lutowiska, która leży kilka kilometrów od Ukrainy. Pooglądałem emocjonujący mecz, w którym zaczęło się od 0:3, a skończyło na 5:5. Zobaczyłem ciekawe trybuny i zadaszone parkingi. Na mecz dojechałem z Brzegów Dolnych, gdzie w znakomitych warunkach mieszkałem u przesympatycznych ludzi.
Z Brzegów Dolnych do Lutowisk miałem 27 km. W niedzielne popołudnie wybrałem się tam z żonką. Sparing rozgrywały dwie drużyny z krośnieńskiej klasy B. Mecz był zaskakująco interesujący. Wprawdzie już po kwadransie gospodarze przegrywali 0:3, ale z przebiegu gry nie było widać jakiś wielkich dysproporcji między tymi zespołami. Dlatego też piłkarze Otrytu szybko otrząsnęli się z tych straconych bramek i systematycznie odrabiali straty. Ostatecznie to oni zdobyli ostatniego gola w tym meczu, który zakończył się hokejowym wynikiem 5:5.
W czasie tego spotkania bolesnego urazu dostał piłkarz Orła, którego z boiska zabrała karetka pogotowia. Przyznam, że przyjechała bardzo szybko, czym mnie pozytywnie zaskoczyła, bo wydaje mi się, że byliśmy na tzw. odludziu. Po meczu wróciliśmy do naszej ówczesnej bazy, czyli do Gospodarstwa Agroturystycznego „U Kieszów”, które prowadzą Alicja i Bogdan Kiesz. Super warunki, miła atmosfera, ciekawe smakołyki, którymi byliśmy częstowani (np. pyszne trunki, czosnek niedźwiedzi), spowodowały, że postanowiłem tutaj o tym miejscu wspomnieć. Wrzucę jeszcze osobny artykuł o tym gospodarstwie, do którego dodam film i zdjęcia.Link do ich strony TUTAJ
Więcej zdjęć z tego meczu opublikowałem na przegladligowy.com TUTAJ facebook.com/mojewielkiemecze @MojeWielkieMecz |