LZS Maciejowice - LZS Buków 4-2 (11.10.2015) Drukuj
czwartek, 15 października 2015 21:24

Pięć powodów, że pojechałem na ten mecz. Po pierwsze, chciałem dorzucić do kolekcji kolejny obiekt, na którym jeszcze nie byłem. Drugi powód jest podobny, bo dążę do odwiedzenia na meczach wszystkich stadionów i boisk powiatu nyskiego. Ostatnio prowadzę ranking najskuteczniejszych strzelców powiatu nyskiego, a w nim liczą się aż trzej zawodnicy, którzy zagrali w tym meczu, co było trzecim powodem. Po czwarte, to był mecz lidera z czwartym w tabeli klasy B, co oznaczało, że mogą być emocje. Piąty powód, to fakt, że 10.10.1794 roku była bitwa pod Maciejowicami, czyli uczciłem w ten sposób jej 221. rocznicę.

 

Wprawdzie to nie te Maciejowice i nie ten dzień, bo mecz odbył się 10., a nie 11., ale jest bynajmniej okazja, żeby o tej bitwie wspomnieć.

Murawa boiska w Maciejowicach jest niezbyt równa, podobnie jak boczne linie. Za to nieźle wygląda budynek klubowy. Z daleka ciekawie wygląda trybuna główna, która przypomina te w trochę wyższych ligach. Ławki są jednak dość mocno zniszczone.

Mecz był ciekawy i zacięty. Pierwsi bramkę zdobyli goście, którzy w pierwszych minutach prezentowali się lepiej. Do przerwy Maciejowice zdołały wyrównać. Po zmianie stron rosła przewaga gospodarzy, którzy zdobyli dwie bramki. I gdy wydawało się, że w dalszej części meczu tylko już zmarznę, to Buków zdobył gola na 3:2. Teraz emocje wzrosły. Jednak gospodarze pokazali, że nie są przypadkowymi liderami i podwyższyli wynik na 4:2.

W tym meczu grało trzech bramkostrzelnych zawodników. W Bukowie, Gracjan Gołąbek, który mimo aktywności nie zdobył żadnej bramki. Z kolei w Maciejowicach zagrali Przemysław Strąg i Łukasz Psiurski. Ten drugi zdobył jedną bramkę. Z kolei dziwna sytuacja jest z Przemysławem Strągiem, który jeszcze niedawno grał, reprezentując Czarnych Otmuchów, na boiskach III ligi. Według strony Łączy Nas Piłka, z której korzystam przy układaniu rankingu strzelców powiatu nyskiego, zdobył on jedną bramkę. Z kolei według strony LZS Maciejowice dwukrotnie pokonał bramkarza z Bukowa. Ja szczerze mówiąc pisząc o tym kilka dni po meczu nie pamiętam spornej bramki.

W meczu tym doszło do ciekawej sytuacji. Otóż na ziemię upadł jeden z zawodników, który został przypadkiem uderzony w głowę. Podleciał do niego człowiek z ławki rezerwowych i wylał mu na głowę pół butelki półtoralitrowej wody. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie to,  że temperatura powietrza wynosiła  5 stopni. Jak widać, żeby grać w klasie B trzeba być twardym.


IMG8471.JPG

IMG84730.JPG

IMG84760.JPG

IMG84840.JPG

IMG84920.JPG

IMG84950.JPG

IMG8496.JPG

IMG8498.JPG

IMG8504.JPG

IMG8505.JPG

IMG8506.JPG

IMG85080.JPG

IMG8509.JPG

IMG8516.JPG

IMG8517.JPG

IMG8520.JPG

IMG8522.JPG

IMG8529.JPG

IMG8530.JPG

IMG8531.JPG

IMG8533.JPG

IMG8534.JPG

IMG8540.JPG

IMG8541.JPG

IMG8543.JPG

IMG85480.JPG

IMG8549.JPG

IMG8551.JPG

IMG8553.JPG

IMG8554.JPG

IMG85560.JPG

IMG8558.JPG

IMG8564.JPG

IMG8565.JPG

IMG8568.JPG

IMG8569.JPG

IMG8570.JPG

IMG8571.JPG

IMG85720.JPG

IMG85740.JPG

IMG8578.JPG

IMG8579.JPG

IMG85800.JPG

IMG8581.JPG

IMG8583.JPG

IMG8584.JPG

IMG8588.JPG

IMG8590.JPG

IMG8591.JPG

IMG8595.JPG

www.facebook.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz