Sokół Niemodlin - Plon Skoroszyce 2-0 (2012-2013) Drukuj
środa, 01 maja 2013 21:12

Od dłuższego czasu wybierałem się na mecz do Niemodlina. Dziś (1 maja) okazja była wyjątkowa, bo doszło tam do spotkania na szczycie opolskiej klasy A. Lider tabeli (Sokół Niemodlin) podejmował wicelidera ze Skoroszyc. Gdyby Plon wygrał w Niemodlinie, to objąłby prowadzenie w lidze. Trzeba pamiętać, że zespół ten jest beniaminkiem w tej lidze. Wyjazd na ten mecz mnie nie rozczarował. Już na wejściu spotkała mnie miła niespodzianka, czyli to, że Sokół ma bilety.

 

3 złote za wejściówkę, to rozsądna cena. Stadion, jak na klasę A, prezentuje się nieźle. Na trybunach zasiadło około 200 widzów. Niestety dopingu tam nie ma, ale to w moich okolicach jest normą.
Spotkanie było atrakcyjne, godne miana meczu na szczycie. Było widać, że oba zespoły wiedzą, co to taktyka meczowa. Do tego zagrały z dużym zaangażowaniem. Goście grali defensywnie, ale starali groźnie kontratakować. W pierwszej połowie jedyną bramkę zdobyli gospodarze.

W tej części meczu doszło do grupowej bójki pomiędzy piłkarzami obu drużyn. Zapoczątkował ją jeden z zawodników gospodarzy. Po niej sędzia główny skonsultował się najpierw z jednym, a potem z drugim arbitrem liniowym i pokazał cztery czerwone kartki, po dwie dla zawodników obu zespołów. Od tej pory grano 9 na 9. To spowodowało, że mecz stał się jeszcze ciekawszy. Przy tak małej liczbie zawodników na boisku łatwo było wyprowadzać groźne kontry.

Oba zespoły groźnie atakowały. Bliżej zdobycia bramki byli piłkarze Sokoła, którzy zmarnowali 3 bardzo dobre sytuacje bramkowe. W końcu jednak zdobyli drugą bramkę. To trochę zepsuło widowisko, bo teraz gospodarze zaczęli szanować piłkę, a zawodnicy ze Skoroszyc nie mieli już siły i pomysłu na zdobycie bramki. Co ciekawe, to pomijając jedną bijatykę, to przed nią i po niej, mecz toczył się w sportowej atmosferze.

Zdjęcia z meczu w galerii