LZS Lubrza - Metalowiec Łambinowice 3-3 (07.05.2017) |
środa, 10 maja 2017 17:58 |
W ramach powiększania kolekcji zaliczonych stadionów wybrałem się do Lubrzy, gdzie miejscowy LZS podejmował Metalowiec Łambinowice. Gdy na początku II połowy było już 1:3, to pomyślałem, że trafił mi się mecz bez historii. Do tego zaczął padać deszcz, a temperatura spadła do 10 stopni. Jednak pod koniec spotkania emocje były olbrzymie, w tym trochę niezdrowych.
W I połowie ustawiłem się za bramką gospodarzy. Tymczasem więcej działo się po drugiej stronie boiska. Jednak dwie bramki zdobył Metalowiec, który prowadził 2:0. Do przerwy Lubrza zdobyła kontaktowego gola. W II połowie nie zmieniłem strony i pstrykałem zdjęcia blisko bramki Metalowca, ponieważ liczyłem, że gospodarze będą próbować odrabiać straty. Po przerwie goście zdobyli trzecią bramkę i wtedy pomyślałem, że już jest po meczu. Miejscowi gracze musieli być innego zdania, bo z coraz większą determinacją atakowali. Ostatecznie udało im się doprowadzić do remisu. Jedną z bramek zdobyli z kontrowersyjnego rzutu karnego. Czy słusznie został podyktowany? Można zobaczyć tę sytuację, na poniższym filmie. Gdy zaczął siąpić deszcz, to schowałem aparat i zacząłem niektóre momenty nagrywać.
W II połowie na boisku było bardzo nerwowo. Padało dużo pretensji wobec pracy sędziego. Nie odnoszę się do nich, bo skupiając się na zdjęciach i filmach nie widzę dobrze wszystkich sytuacji. Stadion w Lubrzy jest ogrodzony. Po jednej stronie boiska jest rząd plastikowych krzesełek. Przed dwoma wejściami stoją kamienne piłki. Przed każdym jedna. W tle trybun widać ładny krajobraz. Więcej zdjęć na stronie Przeglądu Ligowego TUTAJ
www.facebook.com/mojewielkiemecze www.instagram.com/mojewielkiemecze @MojeWielkieMecz |