Polonia Nysa - Pniówek Pawłowice 1-1 (11.03.2023) |
niedziela, 12 marca 2023 13:03 |
To był mój pierwszy mecz w tym roku. W czasie jego trwania pogoda nie rozpieszczała. Temperatura zaledwie dwa stopnie powyżej zera, a do tego mocny wiatr i kilkunastominutowe opady śniegu. Jednak chęć zobaczenia pierwszego „domowego” starcie Polonii wzięła górę i pojechałem do … Grodkowa. W zespole z Nysy zagrało pięciu nowych zawodników, w tym Koreańczyk i dwóch Ukraińców.
W tamtej rundzie byłem na meczu tych drużyn w Pawłowicach i wtedy była wyraźna dominacja Pniówka. Tym razem było to bardzo wyrównane spotkanie. Były jego różne fazy, w czasie których jeden z zespołów miał optyczną przewagę. W Pawłowicach Polonia zagrała fatalnie w obronie. Tym razem w tym elemencie wypadła zdecydowanie lepiej. Do Grodkowa przyjechałem tylko dlatego, że wiedziałem, że jest tam kryta trybuna. Uznałem, że najwyżej z niej zrobię kilka zdjęć. Na stadion wszedłem bez swojego krzesełka. Jednak na początku spotkania nie było intensywnych opadów, stąd stanąłem przy murawie. W przerwie poszedłem do auta po krzesełko, na którym usiadłem po przerwie. I wtedy przez stadion przeszła śniegowa burza. Musiałem na kilkanaście minut schować się pod daszek budynku klubowego. Ze względu na budowę nowego stadionu Polonia rozgrywa swoje mecze ligowe na Stadionie Miejskim w Grodkowie. Ze względu na pogodę i odległość około 30 km na spotkaniu tym było około 70 osób. Ciekawy jestem jaka część z nich była z Nysy, a jaka z Grodkowa? Myślę, że jak będzie cieplej, to frekwencja wzrośnie. Podkreślę, że na tym obiekcie deszcz nie jest straszny dla kibiców, ponieważ trybuna jest kryta.
Więcej zdjęć TUTAJ |