Odra Opole - Siarka Tarnobrzeg 4-3 (15.04.2017) |
poniedziałek, 17 kwietnia 2017 21:42 |
Siedem goli, wielkie emocje, zaskakujące zwroty akcji i niezły doping, to główne atuty meczu Odry z Siarką. To wszystko pooglądało 1780 widzów, co jak na Wielką Sobotę jest niezłą frekwencją. Na uwagę zasługuje fakt, że w zespole Siarki zagrało 10 młodzieżowców. Tym dramatycznym zwycięstwem Odra umocniła się na pozycji lidera. Pomimo porażki Siarka nadal liczy się w walce o awans.
W wyjściowym składzie Siarki zagrało sześciu młodzieżowców. Na ławce rezerwowych spośród sześciu zawodników, aż pięciu to młodzież. Tylko rezerwowy bramkarz był „dorosły”. Czterech z nich pojawiło się na boisku powodując, że łącznie zagrało aż dziesięciu młodzieżowców. Trudno tego nie docenić, zwłaszcza, że na boisku zespół z Tarnobrzegu prezentował się bardzo dobrze. W pierwszych minutach meczu przewagę uzyskali goście. Przypieczętowali ją golem. Wtedy nastąpiło pięć minut, które pozbawiłyby chęci gry niejeden bardziej doświadczony zespół. Odra zdobyła wtedy trzy gole, z tego dwa z rzutów karnych. Strzelcy wszystkich tych trzech bramek to zawodnicy, których Odra pozyskała w zimie. Chodzi o Marcina Wodeckiego, Gabriela Nowaka i Szymona Skrzypczaka. Siarka na sześć minut przed przerwą odpowiedziała golem i oba zespoły poszły do szatni przy wyniku 3:2. Zaledwie po dwóch minutach II połowy opolanie podwyższyli wynik na 4:2. Potem mieli jeszcze dogodne sytuacje i m.in. trafili w poprzeczkę. To też nie dobiło piłkarzy Siarki, którzy w 83. minucie zdobyli kontaktową bramkę. Po niej piłkarze z Tarnobrzegu przycisnęli i byli bliscy wyrównania. Ostatecznie Odra wygrała 4:3. Ciekawi mnie klucz, według którego piłkarze Odry wykonują rzuty karne. Tydzień wcześniej w Rybniku strzelał Waldemar Gancarczyk. Zrobił to skutecznie. Z Siarką najpierw strzelił Marcin Wodecki, a za pięć minut Szymon Skrzypczak. Co chwilę karnego wykonuje kto inny i każdy pokonuje bramkarza. Poniżej film z dwoma golami zdobytymi z rzutów karnych
Na meczu było 1780 widzów. Niezły był doping. Młyn próbował wciągać do wspólnego kibicowania pozostałe sektory. Poniżej mój film z dopingiem fanów Odry.
W sektorze gości było pięciu kibiców, którzy weszli na sektor po I połowie. Nie mieli żadnych gadżetów (flag i szalików) i nie prowadzili dopingu. Więcej zdjęć na stronie Przeglądu Ligowego TUTAJ
www.facebook.com/mojewielkiemecze www.instagram.com/mojewielkiemecze @MojeWielkieMecz |