Odra Opole - Zagłębie Sosnowiec 0-1 (08.06.2014) |
środa, 11 czerwca 2014 15:55 |
Kiedy tylko podano terminarze II ligi zachodniej na sezon 2013/2014, wiedziałem, że ostatni w sezonie mecz Odry Opole z Zagłębiem Sosnowiec będzie wydarzeniem, które będę musiał zobaczyć. Oba kluby słyną z dobrze zorganizowanych grup kibicowskich, które nie darzą się wzajemną sympatią. Jeszcze na kilka kolejek przed końcem była szansa, że będzie to bardzo ważny mecz również ze względów sportowych. Wydawało się, że Zagłębie może walczyć o awans, a Odra o utrzymanie. Niestety, ale przed tym meczem oba zespoły były już „przegrane”.
Pomimo tego i olbrzymiego upału na trybunach zasiadło 1100 widzów. Goście prawie wypełnili swój sektor. Sporo osób zjawiło się na sektorze opolskich fanatyków. W tej części gry piłkarze Zagłębia prezentowali się lepiej, co udokumentowali zdobywając jedyną bramkę. Przez kilka pierwszych minut II połowy sektor A, na którym siedzą, a w zasadzie stoją, najzagorzalsi kibiceOdry, był pusty. W tym czasie rozśpiewali się fani Zagłębia.
Pod koniec tej głośnej oprawy nad stadionem pojawiła się czarna chmura dymu. Było to efektem odpalenia poza ogrodzeniem świecy dymnej.
Przez te wszystkie dodatkowe „atrakcje” nie pooglądałem prawie wcale II połowy meczu. Piłkarze Odry mieli co najmniej 3 znakomite sytuacje bramkowe, ale żadnej nie wykorzystali i mecz zakończył się ich porażką 0:1. Po meczu usłyszałem, że 2 fotoreporterów rozmawia ze sobą po niemiecku. Od razu domyśliłem się, że to groundhopperzy z Niemiec. Z jednym z nich porozmawiałem chwilę i dowiedziałem się, że przyjechał z Rostocku. W Polsce na meczach był wielokrotnie. Na moje pytanie, jak podobał mu się spotkanie, powiedział: „Gute Atmosphäre”.
www.facebook.com/mojewielkiemecze @MojeWielkieMecz |