FK Fotbal Trinec - SFC Opava 2-1 (23.08.2014) Drukuj
poniedziałek, 25 sierpnia 2014 09:13

Czeski klub FK Fotbal Trinec rozgrywa u siebie mecze w soboty o 10.15. To bardzo fajny termin dla groundhopperów, bo w sobotni poranek raczej ciężko o mecze. Przebywając na dwudniowym wypadzie w Mszanej postanowiłem z tej godzinowej okazji skorzystać.  Oprócz dogodnego terminu za wyprawą do Trzyńca przemawiało to, że tam na meczu jeszcze nigdy nie byliśmy i że przyjeżdżała tam Opava, która ma kibiców uważanych za jednych z najlepszych w Czechach.

 

Na stadion zajechaliśmy od złej strony, bo od strony lodowiska. Nie zdając sobie z tego błędu sprawy ruszyliśmy w stronę wejścia, gdzie stało bardzo wielu ochroniarzy. Ci poinformowali nas, że to wejście dla fanów gości i musimy obejść cały stadion, żeby dojść do głównego wejścia.

Gdy wychodziliśmy nadjechali kibice Opawy. Jechali 2 autobusami, za którymi sunął sznur najprzeróżniejszych pojazdów policyjnych. Nie wiem, czy z takimi honorami witano by tam prezydenta lub premiera kraju.

Na stadionie pojawiło się 1502 widzów. Kibice gości wypełnili swój sektor. Młyn gospodarzy liczył kilkanaście osób. Mieli biało-czerwoną flagę z napisem Gorole. Na krzesełkach rozłożyli też dużą flagę. Widzę, że czeskie kluby, które mają mało kibiców rozkładają na siedzenia duże flagi, które mają wypełnić pustkę w młynie.

Doping gospodarzy był słabiutki. Prawie ich nie było słychać. Fani Opawy prezentowali polski poziom dopingu. Głośno śpiewali przez cały mecz. Trochę zawiedli organizatorów meczu, którzy przygotowali różne baniaki, do których chcieli wrzucać race. Tych jednak goście nie mieli.

Piłkarsko przez większość spotkania lepiej prezentowali się gracze Opawy. Oni też do przerwy prowadzili 1:0. Jednak od 60. do 68. minuty było pasmo ich nieszczęść. Najpierw stracili wyrównującą bramkę. Potem ich zawodnik złapał głupią czerwoną kartkę, by za chwilę już przegrywać 2:1. Pomimo gry w osłabieniu goście ambitnie dążyli do wyrównania, ale wynik nie uległ już zmianie.

W zespole Opawy gra Zdenek Pospech, który przez ostatnie 3 sezony grał w Mainz. Jest tam też Metelka, który występował w Podbeskidziu.


IMG7734.JPG

IMG7738.JPG

IMG7739.JPG

IMG7747.JPG

IMG7748.JPG

IMG7750.JPG

IMG7751.JPG

IMG7757.JPG

IMG7759.JPG

IMG7760.JPG

IMG7765.JPG

IMG7769.JPG

IMG7774.JPG

IMG7779.JPG

IMG7793.JPG

IMG7800.JPG

IMG7803.JPG

IMG7807.JPG

IMG7812.JPG

IMG7813.JPG

IMG7814.JPG

IMG7833.JPG

IMG7834.JPG

IMG7847.JPG

IMG7861.JPG

IMG7862.JPG

IMG7865.JPG

IMG7868.JPG

IMG7873.JPG

IMG7876.JPG

IMG7881.JPG

IMG7892.JPG

IMG7898.JPG

IMG7899.JPG

IMG7909.JPG

IMG7910.JPG

IMG7916.JPG

IMG7920.JPG

IMG7924.JPG

IMG7930.JPG

IMG7933.JPG

IMG7935.JPG

IMG7945.JPG

IMG7953.JPG

www.facebook.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz