Slavia Orlova - FK Trinec 1-2 (2012-2013) Drukuj
poniedziałek, 06 maja 2013 18:58

Do Orlovej na mecz przyjechaliśmy na zaproszenie Bronislava, który jest działaczem tamtejszego podokręgu piłkarskiego. Tego dnia przeciwnikiem miejscowej Slavii był Trinec, który jest liderem czeskiej III ligi. Slavia to typowy zespół środka tabeli, któremu nie grozi ani awans ani spadek. Kiedy o 10.00 znaleźliśmy się pod stadionem, to czekał już tam na nas nasz gospodarz. Mecz rozgrywano o nietypowej w Polsce porze, bo o 10.15. Przywitała nas niezbyt ładna pogoda, bo siąpił drobny deszczyk.

 

Obok stadionu jest knajpka, w której przy dużych szybach zasiadło kilkunastu widzów, którzy mogli bez kupowania biletu oglądać mecz. Tak pierwszą połowę oglądała Ela. Ja z Bronislavem, który jest przedstawicielem mniejszości polskiej na Zaolziu, poszliśmy na trybuny. Ku mojej radości okazało się, że przyjechała kilkunastoosobowa grupa kibiców z Trinca, którzy przez cały mecz prowadzili doping. Byli też oflagowani. Na jednej z nich pisało Gorole. Barwy ich są biało-czerwone. Ponoć w tej miejscowości mieszkają przedstawiciele polskiej mniejszości.

Pierwsza połowa była wyrównana. Jedynego gola zdobyli gospodarze. W przerwie poszliśmy do knajpki na szklaneczkę tradycyjnej kofoli. Po przerwie na trybunach pojawiła się też Ela. Ta część gry była dużo ciekawsza. Z każdą minutą rosła przewaga gości, którzy grali z ogromnym zaangażowaniem, stosując coraz większy pressing. W końcówce meczu nie tylko udało im się wyrównać, ale również zdobyć zwycięską bramkę. W zespole gospodarzy grał jeden Brazylijczyk i jeden Słoweniec.

W sumie było to ciekawe spotkanie. Jeszcze ciekawsza była rozmowa z Bronislavem, od którego dużo dowiedziałem się na temat czeskiej kopanej.  Oprócz tego miał on dla mnie prezent w postaci kilku biletów. Wśród nich był bilet z meczu Polska – Anglia, który odbył się w 1966 roku.
Na meczu były bilety i okolicznościowe programy. Po spotkaniu zostaliśmy zaproszeni do jednej z restauracji w Orlovej, gdzie zjedliśmy smaczny obiad. Wtedy też Bronislav przeprowadził ze mną wywiad do jakieś polonijnej gazety.
W sumie była to bardzo sympatyczna wizyta, za którą bardzo mocno Bronislavowi dziękujemy. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję się zrewanżować.
W galerii są zdjęcia z tego meczu, a TUTAJ film.