2 zwycięstwa dzielą nas od medalu, czyli LOVE EURO część III Drukuj
środa, 13 czerwca 2012 16:07

Rozegraliśmy 2 mecze na EURO i nadal liczymy się w tym turnieju. Mało tego, jeśli wygramy 2 następne mecze  ZDOBĘDZIEMY MEDAL. Tak, tak, tylko 2 zwycięstwa dzielą nas od medalu. To drugie może być nawet po rzutach karnych. Czy to jest nierealne wygrać z Czechami i wyeliminować jakąś potęgę grając u siebie? Choćby to mieli być nawet Niemcy. Przecież gramy u siebie. Polacy grają wspaniale. Słabo zagrali tylko jedną połowę meczu. Remisy nie zdobywamy dzięki rozpaczliwej obronie Częstochowy. Bronimy się mądrze. Stwarzamy więcej sytuacji bramkowych od naszych przeciwników.

Co ważne, ludzie wbrew niektórym wcześniejszym opiniom, identyfikują się z tą reprezentacją. Tyle flag na samochodach nie było jeszcze nigdy. Wiele flag wisi na naszych oknach i balkonach. Przed meczem z Rosją ich przybyło. Myślę, że do soboty będzie ich jeszcze więcej. Co mecz poprawiany jest rekord oglądalności w TV. Strefy Kibica pękają w szwach. W sobotę spodziewam się prawdziwego najazdu kibiców z Polski i Czech do Wrocławiu. Oczywiście może być tak, że nasi zagrają najgorszy mecz w turnieju i na meczu z Czechami zakończą swój udział. I tak będę im wdzięczny za to, co zrobili. Jak zjednoczyli naród wokół  jednej sprawy. Ile radości sprawili nam Polakom w dotychczasowych występach. Głosząc uparcie hasło LOVE EURO czekam na kolejny mecz Polaków. Miejmy nadzieję, że nie ostatni.
Artykuł tej treści Moje Wielkie Mecze opublikowały na boisko.pl TUTAJ