Pierwszy raz zdarzyło mi się udać na mecz, którego nie było. Na stronach podokręgu nyskiego znalazłem informację, że o 14.00 Strażak Rzymiany podejmuje Orzeł Piątkowice. Miał to być mecz w ramach nyskiej C klasy. Na mecz spóźniłem się 10 minut i kiedy przyjechałem okazało się, że boisko jest puste. Nie jest nawet przygotowane do gry. Pstryknąłem więc kilka fot i pojechałem na kolejne spotkanie.

Po powrocie do domu znalazłem informację, że Rzymiany wygrały walkowerem. Według strony 90minut.pl mecz miał być w Piątkowicach.