Stal Nysa - Cuprum 2-3 (PP 2013-14) |
środa, 20 listopada 2013 15:23 |
Gdy w dawnych czasach chodziłem na siatkówkę w Nysie, to liga odbywała się w ten sposób, że zespół przyjeżdżał na dwa mecze. Grano je w sobotę i niedzielę. Zawsze trochę więcej osób było w sobotę. W sobotni wieczór był też lepszy doping. Teraz takie dwumecze trafiają się w play-offach. W dniach 16 i 17 listopada swoje mecze w Nysie rozgrywał Cuprum Lubin. W sobotę grali mecz ligowy, który wygrali 3:2, a w niedzielę spotkanie w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Wrażenia z sobotniego meczu opisałem w osobnym artykule.
Idąc na mecz pucharowy byłem ciekawy frekwencji i tego, czy zespoły zagrają pierwszymi składami. Na trybunach zasiadło o połowę mniej widzów niż dzień wcześniej. Nie było kibiców gości. Trener Wójcik desygnował do gry Biernata, który jest drugim rozgrywającym. Nie zmieniał go przez cały mecz. Ten zagrał dobre spotkanie. Prezentuje się w tym sezonie lepiej niż w poprzednim i lepiej niż Matejczyk, który rozgrywał w tamtym sezonie. Trener Szabelski trzymał w rezerwie Kadziewicza i Siezieniewskiego, czyli swoje największe gwiazdy. W niedzielnym meczu nie podobała mi się postawa Łukasza Kadziewicza, który swoim zachowaniem prowokował trochę kibiców. Notorycznie opuszczał kwadrat dla rezerwowych. Podchodził do bocznej linii boiska. Zachowywał się jak trener. Dużą winę za ten stan rzeczy ponoszą sędziowie, którzy ani razu nie zwrócili mu uwagi. Widocznie gwiazdom można więcej. |