Stal Nysa - Czarni Radom 2-3 (2012-13) Drukuj
niedziela, 10 marca 2013 20:38

Po zobaczeniu piłkarskiego meczu w Kędzierzynie, w którym Chemik grał z Odrą Opole, szybko wróciliśmy do Nysy na siatkarski mecz Stali z Czarnymi Radom. Był to mecz szczególny, bo Czarni to lider, a Nysa potrzebowała zwycięstwa do gry w play-offach, czyli głównie do pewnego utrzymania się w lidze. Do tego w swoich najlepszych latach Stal często grała z Czarnymi. Pomimo, że dla gości był to mecz o przysłowiową pietruszkę, to do Nysy przyjechali kibice z Radomia.

 

Byli bardzo dobrze zorganizowani. Prowadzili głośny doping. Mieli ze sobą flagi na kijach i jedną powieszoną na sektorze. Tradycyjnie niezły doping prowadził klub kibica z Nysy, który niestety znowu miał słabe wsparcie ze strony pozostałych kibiców. Nie było żadnych animozji między kibicami obu klubów. Radomianie zdobyli nawet sympatię nysan.  Gdy ci skakali śpiewając „Kto nie skacze z Kędzierzyna”, to kibice z Radomia też się przyłączyli. Szkoda tylko, że można było odnieść wrażenie, że w Nysie większość była z Kędzierzyna, bo faktycznie nie skakała.

Samo spotkanie stało na niezłym poziomie. Radomianie zagrali bez takich zawodników jak: Prygiel, Wachnik i Neroj. Początkowo nysanie to wykorzystywali. Bardzo mocno i skutecznie atakował Karpiewski. Niezwykle mocną zagrywką punktował Łuka. Nieźle rozgrywał Matejczyk, który popisał się 3 skutecznymi kiwkami. Tak było tylko do stanu 2:1. Potem wróciły problemy znane z innych spotkań. Nikt już nie grał skutecznie. Zawodnicy stali się ospali. I niestety Stal przegrała 2:3. W zespole z Nysy całe spotkanie rozegrał Szymon Biniek.

Młody libero nie zawiódł i godnie zastąpił doświadczonego Andrzejewskiego. W zespole gości grał Ferek, który był kiedyś w Stali.

Więcej zdjęć w galerii w folderze siatkówka 2013 TUTAJ

Filmik z meczu TUTAJ