Stal Nysa - Ślepsk Suwałki 3:1 (2012-13) |
niedziela, 24 lutego 2013 00:58 |
W meczu o przysłowiowe 6 punktów Stal Nysa pokonała 3:1 Ślepsk Suwałki. Zwycięstwo to nie przyszło jej łatwo. Zanim do niego doszło, to nysanie przeszli istną „drogę przez mękę”. W II secie gospodarze byli wyraźnie lepsi i wygrali go do 19. Kiedy w III secie prowadzili 16:13 wydawało się, że wygrają 3:0. Tymczasem czas wziął Tomasz Wasilkowski, po którym goście wyrównali na 16:16. Od tego wyniku do stanu 20:21 obie drużyny szły punkt za punkt. Potem Nysa „pękła” i przegrała 23:25. Przy stanie 18:21 Stancelewski dokonuje zmiany na pozycji rozgrywającego. W miejsce Matejczyka wprowadza Biernata. Stal zdobywa kolejno 3 punkty i doprowadza do remisu po 21. Wtedy Nysa zdobywa, zdaniem zawodników Ślepska, niesłusznie 22 punkt. Jeden z siatkarzy gości tak protestuje, że sędzia daje mu żółtą kartkę, dzięki czemu Stal prowadzi 23:21. Goście odpowiadają 22 punktem i w tym momencie zaskakuje trener Stali, gdyż dokonuje w swoim zespole zmiany powrotnej. Na boisko powraca Matejczyk. Wielu kibiców nie może tego zrozumieć. Odkąd Biernat przebywał na boisku Stal zdobyła 5 punktów, a straciła zaledwie 1. W tym momencie Kęsicki dwukrotnie myli się w ataku i Stal przegrywa 23:24. Jednak nysanie zdobywają kolejno 3 punkty i wygrywają seta 26:24, a cały mecz 3:1. W ten sposób 3 punkty zostały w Nysie. Kibice z Nysy mogą się z tego cieszyć. Jednak gra ich ulubieńców pozostawiała wiele do życzenia. Stalowcy dobrze grali tylko momentami. Mieli w tym meczu, a dokładniej mówiąc w IV secie, sporo szczęścia. Goście nie wykorzystali dużej szansy na zdobycie chociaż 1 punktu. |