Marzenie się spełniają, czyli awanse Stali i Polonii Nysa Drukuj
czwartek, 11 czerwca 2020 18:25

Ten koronawirus pozbawił mieszkańców Nysy niesamowitych wzruszeń związanych z awansami, na które czekano wiele lat. Dowiedzieliśmy się o nich w czasie, gdy dla ludzi sport przestał być rzeczą ważną. Teraz dopiero zaczyna do nas docierać, że już niedługo na Hali Nysa nasi ulubieńcy będą toczyć boje z kędzierzyńską Zaksą. Oprócz niej będą przyjeżdżać inne drużyny naszpikowane reprezentantami Polski i innych państw. Będziemy gościć m.in. Skrę Bełchatów, Resovię Rzeszów i Jastrzębski Węgiel. A na stadionie Polonii pojawią się tak utytułowane kluby, jak Ruch Chorzów i Polonia Bytom. Oprócz wielkich siatkarzy, czy znanych piłkarzy zobaczymy w Nysie Kluby Kibica wielu drużyn siatkarskich i piłkarskich. Dla nas nysan ten sezon, to będzie zupełnie inny sportowy świat. Zdecydowanie bardziej fascynujący.

 

15 lat czekałem na powrót Stali do PlusLigi. W tym okresie pamiętam wspaniałe mecze w play-offach z Chemikiem Bydgoszcz,  zamknięcie PlusLigi, co uważam za najgorszą decyzję w dziejach polskiej siatkówki, w czasie którego wygraliśmy I ligę oraz bezbarwne i rozczarowujące porażki w play-offach, które były w ostatnich latach. Jednak wraz z kibicami, którzy ciągle śpiewali, że gdy przyjdzie wiosna i lepsze czasy powróci nasza Stal Nysa w szeregi ekstraklasy, wierzyłem, że doczekam tej chwili.

Jak 3 lata temu Burmistrz Kordian Kolbiarz zapowiedział awans piłkarzy Polonii Nysa do III ligi, to wydawało się to nierealne, ale to też się spełniło. Te dwa awanse powodują, że to chyba najlepszy rok w dziejach nyskiego sportu. Szkoda, że z nich nie umiałem się cieszyć, gdy kończono rozgrywki z udziałem tych klubów. Wtedy sport nie był najważniejszy. Z jednej strony trochę brakuje tych pozytywnych emocji, których dostarczyłyby kluczowe o awansie mecze. Jednak z drugiej jest świadomość, że w nowym sezonie na Hali Nysa zobaczymy wielkie derby z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a na położonym obok stadionie pojawi się wielokrotny mistrz Polski w piłce nożnej. Jakby 6 lat temu ktoś mi powiedział, że Polonia będzie grała w jednej lidze z Ruchem, to wyśmiałbym go. Wtedy Niebiescy otarli się o fazę grupową Ligi Europy, a Polonia zakończyła sezon w połowie tabeli ligi okręgowej. Oba kluby dzieliła przepaść pięciu lig.

To wszystko pokazuje, że należy się cieszyć z tego co mamy i mieć nadzieję, że ten COVID-19 nie pozbawi nas przyjemności konsumowania tych dwóch wspaniałych sukcesów.