AZS PWSZ Nysa (kadeci) - Trójka Nakło 1-3 (18.03.2018) |
niedziela, 18 marca 2018 21:35 |
Czegoś takiego, co przy okazji meczu AZS PWSZ Nysa – Trójka Nakło, nie widziałem nigdy. Nakło wygrało 3:1 i było przekonane o swoim awansie do finałów MP kadetów. Nyski zespół już praktycznie pogodził się z klęską. Tymczasem miałem obliczenia trenera Pawła Satory, którego nie było na meczu,a z których wynikało, że Nysa awansowała. Gdy o tym mówiłem nikt z trenerów w to nie wierzył. Po meczu sędziowie kilkanaście minut obliczali stosunek małych punktów. Okazało się, że Satora się nie pomylił. Nysa miała lepszy stosunek o ... 0.018 p. Teraz świętowali nysanie, a rozpaczali zawodnicy z Nakła.
Miałem małą satysfakcję, jak od jednego ze znajomych usłyszałem, że pierwszy raz przyszedł na mecz drużyn młodzieżowych, bo skusił się po przeczytaniu mojej relacji z meczu AZS PWSZ Nysa – Maraton Świnoujście. Po tym co zobaczył powiedział, że będzie chodził częściej. Nysanie zagrali słabiej, niż z Maratonem, ale i tak trudno mieć do nich pretensje o tę porażkę. To nie złośliwość, ale przyjemniej się oglądało ich grę, niż naszych pierwszoligowców. Mieli dużo pewniejszą zagrywkę i wybronili wiele trudnych piłek. Wielkie słowa uznania należą się dla zawodników z Nakła. Zagrali znakomicie. Szkoda, że w takich okolicznościach musieli odpaść. Zespołem, który awansował z pierwszego miejsca jest Maraton Świnoujście, z którym Nysa wygrała. Na koniec turnieju trzy drużyny miały po 5 punktów. Do tego Nysa i Nakło miały dokładnie taki sam stosunek setów, stąd trzeba było liczyć stosunek małych punktów. Wielkie brawa dla kibiców, którzy w zdecydowanej większości czekali z siatkarzami na ostateczne wyniki, choć obserwując reakcje obu zespołów spodziewano się niekorzystnych. Szkoda, że na koniec turnieju nie było nikogo z lokalnych władz, kto wręczyłby nagrody podnosząc prestiż tej imprezy. Przydałoby się, żeby turniej finałowy był w Nysie. Nyska publiczność pokazała, że na to zasługuje.
www.facebook.com/mojewielkiemecze @MojeWielkieMecz |