AZS PWSZ Nysa - Jastrzębski Węgiel 0-3 (26.02.2017) |
wtorek, 28 lutego 2017 15:44 |
Podobnie, jak w meczu z juniorami Zaksy, młodzi siatkarze z Nysy nie mieli szans w starciu z Jastrzębskim Węglem. Mecz ten oglądała niewielka grupa widzów, co mocno kontrastowało z frekwencją na meczu z Kędzierzynem. Nie było wśród nich nyskich ultrasów. Choć w ciągu dwóch meczów nie widziałem wygranego seta w wykonaniu zawodników z Nysy, to nie będę się skupiał na jakieś krytyce, a wręcz przeciwnie postaram się dostrzec plusy. Gospodarze kolejne partie przegrali do 14, 16 i 20. Odniosłem wrażenie, że siatkarze z Jastrzębia nie musieli grać na pełnych obrotach. Ze względu na prywatny wyjazd oglądałem AZS tylko w tych przegranych meczach. Jednak za nim do nich doszło, to przecież wygrali po 3:0 z Dekorią Świdnica i Norwidem Częstochowa. Zwycięstwo z tym drugim zespołem budzi szczególne uznanie. Ponadto to zespół z Nysy wygrał mistrzostwa naszego województwa, a nie wielka ZAKSA. Trzeba też wiedzieć, że takie kluby jak te z Jastrzębia i Kędzierzyna już do zespołów juniorów ściągają zawodników z innych ośrodków. W ten sposób w Młodej Zaksie znaleźli się zawodnicy, którzy trenowali w AZS-ie. Sytuacja się nie zmieni dopóki w Nysie nie będzie … PlusLigi. Jak będzie, to obowiązkowo będzie też zespół Młodej Ligi. Łatwiej będzie wtedy utrzymać w Nysie swoich wychowanków, a nawet przyciągnąć zdolnych chłopców z mniejszych ośrodków. W nyskiej drużynie grał Dominik Kramczyński, który prosto po tym meczu pojechał na zgrupowanie kadry Polski, do której dostał powołanie. Ciekawy jestem jak daleko zajdą zespoły z Jastrzebia i Kędzierzyna, bo według mnie prezentują bardzo wysoki poziom. Więcej zdjęć TUTAJ
www.facebook.com/mojewielkiemecze www.instagram/mojewielkiemecze @MojeWielkieMecz |